„Zawitały Anioły” do Pałacyku nad Wartą w Kromołowie
Wpisany przez Pola Burzyńska czwartek, 12 grudnia 2013 23:24
Cykliczna od kliku lat impreza organizowana przez MOK „Centrum” w Zawierciu odbyła się w Kromołowie w dniu 8 grudnia 2013 r. i zawierała:
- ogłoszenie wyników konkursu „Szopka 2013”,
- wręczenie nagród,
- kiermasz rękodzieła artystycznego tj. stoiska artystów ludowych i twórców lokalnych.
Pod kierunkiem instruktora plastyki p. Jolanty Czernek powstały piękne szopki krakowskie indywidualne i rodzinne z wyraźnym akcentem jurajskim. Tegoroczne szopki wyjątkowo olśniły zwiedzających wystawę. Podkreślano staranne wykonanie poszczególnych elementów, ujednolicenie zastosowanych materiałów z jednoczesnym zachowaniem tradycyjnych i religijnych cech.
A oto wypowiedź jednej ze zwiedzających, mieszkanki Kromołowa po bliższym zapoznaniu się z pracami zamieszczonymi na wystawie.
I z dziecinną radością pociągnął za sznurek
By stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek
Te słowa wieszcza same cisną się na usta by oddać wrażenie, jakie wywarła na mnie wystawa szopek w kromołowskim Pałacyku. Cudowny powrót do krainy lat dzieciństwa, gdy na długo przed Świętami zbierało się skrzętnie każdy błyszczący papierek po cukierkach, każdy skrawek kolorowego papieru by wyczarować z nich koszyczki, łańcuchy, bajecznie kolorowe papugi, a najzdolniejsi - domowe szopki. Wystawa nagrodzonych prac zadziwia inwencją i bogactwem konwencji. Od zagród z makaronu po koronkowe witraże, od hieratycznie zastygłych figur po postaci Świętej Rodziny inspirowane kreskówkami, twórcy szopek umiejętnie splatają stare z nowym. Każda szopka inna, każda przykuwa na długo uwagę, a wszystkie takie polskie. Nie rozpostarte w przestrzeni szopki popularne na zachodzie, ale skompaktowane, zwarte, by jak największą treść zamknąć w ograniczonej przestrzeni jak w sercu.
Ukłon wdzięczności należy się kustoszom szopek, którzy udostępnili nam te cuda w pięknej iluminacji, wydobywającej artyzm detali.
Zdjęcia: Stefan Walęga