Od historii do prehistorii

Wczesnopopołudniowe słońce zalewa plac przed Pałacykiem wszystkimi blaskami jesieni. Trudno o piękniejszą oprawę dla dzisiejszej wyprawy zorganizowanej przez Towarzystwo Sympatyków Kromołowa. W doskonałych nastrojach rusza więc sznur samochodów w stronę Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego. W programie mamy zwiedzanie miejsc pamięci w Bydlinie i Krzywopłotach, postój przy ruinach zamku w Bydlinie  i wyprawę kijkową u podnóża zamku Smoleń.

Nazwa Krzywopłoty jeszcze dziś brzmi obco dla niejednego Kromołowianina. Bitwa, jaką stoczyły Legiony Piłsudskiego w dniach 17-18 listopada 1914 r na polach Załęża, Bydlina i Krzywopłotów na długie lata znalazła się poza polem widzenia politycznie poprawnej historiografii. Dla turysty zwiedzającego w latach osiemdziesiątych okolice Bydlina o tym historycznym wydarzeniu mówiły jedynie okopy i żaden drogowskaz nie kierowal na cmentarz, gdzie spoczywają polegli legioniści. Żywa była jednakże wśród mieszkańców pamięć o "Krzywopłockich legionowych Termopilach" jak je określił Piłsudski. Nigdy nie zapomnę, z jaką dumą i przejęciem mówił o próbie przełamania frontu przez armię rosyjską i powstrzymaniu jej natarcia przez legionistów wywodzący się z tamtych stron ś.p .Zbyszek Kapuśniak, często cytując wodza Legionów.

Porównanie Krzywopłotów z Termopilami zaskakuje w pierwszej chwili ponieważ legioniści odparli przeciwnika i nie wszyscy polegli. Jednakże starcie wojsk greckich z perskimi w wąwozie termopilskim w 480 r p.n.e. utrwaliło się jako symbol poświęcenia życia na polu walki. Ponadto porównanie do hoplitów ze Sparty, uważanych za najdzielniejszych mężów świata, jest najwyższą pochwałą dla legionistów. Wreszcie użycie symbolu nadaje jednostkowemu wydarzeniu moc uniwersalną. Jak mówi Jung, symbol "przemawia tysiącem języków".

Nie zadowalając sie przywodzeniem na pamięć chwalebnej historii rodzinnych stron Zbyszek służył swoim samochodem i własnym czasem by nam ją przybliżyć.

Ten sam duch ożywia oczekującego nas dyrektora Gimnazjum im. Legionistów Józefa Piłsudskiego w Bydlinie, Pana mgr inż. Krzysztofa Dąbrowskiego. Już sama szkoła, otwarta w roku 1938/1939, jest żywym pomnikiem bohaterskiego czynu legionistów. Wybudowana została z inicjatywy Marszałka za pieniądze legionistów  jako testament dla przyszłych pokoleń. Nie ona jednakże jest obiektem, który chce nam pokazać Pan Dyrektor. Prowadzi nas prosto do Izby Pamięci otwartej z okazji 85 rocznicy bitwy w dobudowanym korpusie szkoły i prezentuje wystawione tam eksponaty i materiały archiwalne. Dotyczą one głównie bitwy pod Krzywopłotami, jej przebiegu, wspomnień uczestników lub świadków. Oglądamy mapy, listy, fotografie, dokumenty oraz broń z tego okresu. Wiele materiałów poświęcono również twórcy Legionów,  który przyprowadził pod Krzywopłoty 4 i 6 batalion 1 Pułku Piechoty oraz dwie baterie artylerii.

Druga część ekspozycji poświęcona jest dziejom szkoły, od założenia po czasy najnowsze.
Dzień dzisiejszy dokumentują również wystawione tak w Izbie Pamięci jak i w prowadzącym do niej korytarzu prace uczniów szkoły, głównie portrety Marszałka i symbole Legionów.

Pani Pola zadaje pytanie dlaczego na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie upamiętniający bitwę pod Krzywopłotami napis podaje datę "14 XI 1914". Z odpowiedzi Pana Dyrektora dowiadujemy się, że jest to data zajęcia pozycji przez walczące strony..Między 14-ym a 16-ym legioniści okopali się na wzgórzu Św. Krzyża w Bydlinie i Krzywopłotach podczas gdy wojska rosyjskie zajęły pozycje w lasach Smolenia i Domaniewic. Bitwa została stoczona w dniach 17 i 18 listopada.

Na zakończenie Pan Dyrektor prowadzi nas na teren opodal szkoły, gdzie została ustawiona oszklona makieta przedstawiająca pozycje oddziałów. Wykonana z wielką precyzją czeka na ukończenie prac przy oświetleniu zadaszenia.

Dziękujemy Panu Dyrektorowi i udajemy się na cmentarz w Bydlinie, gdzie znajdują się dwie kwatery wojskowe. W pierwszej spoczywają polegli legioniści. W bitwie zginęło 46 legionistów, w tym 12 nieznanych z imienia i nazwiska. Zostali oni złożeni w dniu 20 listopada 1914 roku w czterech zbiorowych mogiłach  dziś otoczonych kamienną balustradą.  Od 1916 r góruje nad kwaterą wzniesiony z inicjatywy Piłsudskiego blisko 7-metrowy krzyż z piaskowca i kamienia ciosanego ozdobiony płaskorzeźbami. Pomnik ten poświęcił  po wystawieniu ks. biskup Bandurski, wygłosiwszy płomienną mowę zaczynającą się od słów: "Umarli ale żyją". W uroczystości brał udział  J.Piłsudski.

Ze wzruszeniem odnajdujemy wśród nazwisk wyrytych na marmurowych płytach brata przyrodniego Ignacego Paderewskiego, Stanisława. Z pietyzmem czytamy epitafium, modlitwę poległych:

Ty Panie, który z wysokości
Patrzysz jak giną Ojczyzny obrońce,
Prosimy Ciebie, przez tę garstkę kości,
Zapal przynajmniej na śmierć naszą słońce,
Niechaj dzień wyjdzie z jasnej niebios bramy
Niechaj nas, Panie, widzą gdy konamy.

Jakże daleka od monumentalnego pomnika legionistów kwatera bezimiennych żołnierzy austriackich i rosyjskich kryje się wśród otaczających grobów ale uważna słuchaczka Pana Dyrektora, Pani Marta, odnajduje ją bez trudu. Liczba i przynależność wojskowa spoczywających tu żołnierzy są niemożliwe do ustalenia ponieważ kwatera powstała w wyniku prowadzonych  przez miejscową ludność ekshumacji prowizorycznych mogił z 1914 r.

Po opuszczeniu cmentarza  udajemy się na wzgórze, na którym wznoszą się ruiny dobrze wszystkim znanego zamku-kościoła w Bydlinie. Po drodze mijamy ślady fortyfikacji wykute w skale, jedyne na tym terenie.

Okalający ruiny murek użycza nam gościny a nienagannie niebieskie niebo powoduje, że chwile na odpoczynek wydłużają się błogo. Dodatkowo wyciągnięte z koszyka smakołyki i naparstek nieodzownej nalewki stwarzają miłą, konwiwialną atmosferę.

Następnie jedziemy do Krzywopłotów. Przy drodze wylotowej z Bydlina, na pograniczu Krzywopłotów i Załęża, zatrzymujemy się przed głazem z tablicą upamiętniającą porucznika Stanisława Paderewskiego, "cichego bojownika o wolność Ojczyzny".

W Krzywopłotach walki upamiętniają głaz i krzyż postawione przez mieszkańców. Jest to też jeden z punktów ścieżki historyczno-dydaktycznej z tablicami informacyjnymi. Na jej szlaku zwiedzamy gawrę legionistów.

Program wycieczki wiedzie nas w okolice zamku Smoleń. Ostatni pomnik historii, przy którym się zatrzymujemy, spina klamrą pamięci walki powstańców styczniowych i walki z okupantem hitlerowskim. Znajduje się on na polanie przy skrzyżowaniu drogi z Kwaśniowa do Pilicy. W 1864 r stanęła tu kapliczka domkowa zwana potocznie kapliczką na Borach ufundowana przez Katarzynę i Franciszka Jurczyków z Kwaśniowa Górnego. W czasie drugiej wojny była ona miejscem zbornym partyzantów AK. W 2000 r. obok kapliczki wzniesiono obelisk z tablicą upamiętniającą akcje żołnierzy AK oddziału Hardego i ołtarz polowy. Obecnie polana jest miejscem obchodów patriotycznych. Tu tez odprawiane są Msze św. z okazji poświęcenia pól i dożynek.

Po tej wielkiej lekcji patriotyzmu docieramy do Doliny Wodącej. Z naszej wycieczki wyodrębnia się "grupa mobilna", która rusza z kijkami w stronę jaskiń na Biśniku, gdzie odnaleziono ślady zamieszkania przez ludność kultury oryniackiej sprzed 40-10 tysięcy lat. Przy parkingu pozostaje mała garstka "chromych". Napawamy się świeżym powietrzem,  sielskim krajobrazem i obserwowaniem zapadającego zmierzchu. Czesia częstuje nas swoim specjałem domowej roboty: śliwkami podsuszonymi i zawekowanymi. Delicje!

Zapada zmrok. Kijkowicze wracają syci wrażeń. W drodze powrotnej kontynuujemy tematy towarzyskie. Ale i Święto Zmarłych i Święto Niepodległości wzbogaciły się dla nas na trwałe o pamięć o bitwie pod Krzywopłotami, która ugruntowała morale polskich żołnierzy i nadała nadziei na niepodległość konkretny kształt.

Zdjęcia wykonał Stefan Walęga.

 

Aby umieścić komentarz należy się najpierw zarejestrować.

joomla template