Strona główna Kultura Wydarzenia kulturalne 11 listopada - Dzień Niepodległości

11 listopada - Dzień Niepodległości

Jesteśmy po kolejnych obchodach rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i kolejnym wieczorem upamiętniającym to wydarzenie spędzonym z Zespołem Folklorystycznym Kromołowianie i zaproszonymi gośćmi reprezentującymi władze naszego miasta z przedstawicielami Wydziału Kultury oraz Miejskiego Ośrodka Kultury. Na wieczór patriotycznych pieśni przybyło również dwoje radnych Rady Miejskiej reprezentujący naszą dzielnicę, członkowie Towarzystwa Sympatyków Kromołowa, Ochotniczej Straży Pożarnej, Samorządu Mieszkańców, a przede wszystkim mieszkańcy Kromołowa i okoliczne Koła Gospodyń Wiejskich. Artystyczna część została przygotowana w całości przez nasz zespół folklorystyczny pod kierownictwem pana Stefana Markowskiego. Za wsparcie części organizacyjnej odpowiadał Urząd Miejski w Zawierciu – Wydział Kultury, a miłą niespodzianką był występ orkiestry dętej, która w każdą środę ma próby w Pałacyku i jest coraz liczniejsza osobowo i instrumentalnie, co zapewne cieszy samych pasjonatów muzykowania przyjeżdżających do Pałacyku z najbliższych okolic.

Szkoda tylko, że zarówno sam wieczór mówiący o naszej tożsamości narodowej oraz lokalne zespoły i stowarzyszenia nie przyciągają młodego pokolenia do krzepienia historii, jej poznawania oraz kultywowania tradycji i obyczajów naszego regionu. Niestety na siłę nie da się kogoś zarazić pasją do czegokolwiek, jeżeli dana osoba mimo licznych „propozycji i zachęt” nie „odpowiada”. Nie podejmuje choćby próby poznania, czegoś co może być w przyszłości pasją, hobby, oderwaniem od codzienności, czymś kolorowym w szarej rzeczywistości przemijającego kolejnego dnia.

Nasuwa się pytanie: Czy wszystkie pieśni jakie usłyszeliśmy podczas niedzielnego wieczoru zostaną zachowane w naszej pamięci i będą przypominać o historii narodu dążącego nieskończenie do odzyskania niepodległości, pomimo wielu nie powodzeń, klęsk, przegranych bitew, przelanej krwi i wielu lat bez ojczyzny, ziemi. A kiedy już nadchodzi ten upragniony dzień i marzenia stają się rzeczywistością, nie może nasz naród nacieszyć się wolnością, gdyż kolejny raz Polska staje się „niewygodna” i płaci za to chyba najwyższą cenę w swojej historii – agresję i napaść nazistowskich Niemiec.

Kilka miesięcy temu, podczas odkurzania półek, wyciągnąłem książkę, którą dostałem od mojego wujka, śp. Tadeusza Gocyły, ale której dotąd nie przeczytałem. Mała, niepozorna książka opowiadała tragiczne wydarzenia, które miały miejsce w Zawierciu a może Warthenau, bo tak Niemcy nazwali Zawiercie po wcieleniu miasta do Rzeszy. Oczywiście przedstawione w niej historie dotyczyły nieoderwalnie Kromołowa i jego mieszkańców, a więc Polaków i Żydów. Sam tytuł książki mówi sam za siebie: „Oskarżałem kata Zawiercia” i jest relacją asesora sądowego, autora książki Jana Pietrzykowskiego z procesu Rudolfa Emanuela Schneidera zwanego Katem Zawiercia, będącego szefem gestapo w mieście Warthenau. Po zakończeniu wojny osiadł w Austrii zmieniając nazwisko. Myśląc, że uciekł przed wymiarem sprawiedliwości został przypadkowo rozpoznany przez Żydówkę z zawierciańskiego getta, która przeżyła obóz koncentracyjny. W czasie rozprawy udowodnionych zostało wiele zbrodni popełnionych przez Schneidera, a jedna z nich miała miejsce w Kromołowie, gdzie dokonał pierwszej publicznej egzekucji na Polaku poprzez powieszenie. Przytaczane w książce zeznania są obrazem niesłychanego okrucieństwa i pogardy dla człowieka jakiej w czasie II wojny światowej dopuścili się naziści. Niech wszystkie przykre doświadczenia z naszej historii zarówno te odległe, ale również te powojenne (lata komunizmu) i współczesne (stan wojenny) będą nauka i przestrogą, ale żeby tak się stało muszą być przekazywane i nauczane z pokolenia na pokolenie. Historia narodu, kultura, tradycja musi być podwalinami a perspektywa przyszłości fundamentem działania we wszystkich obszarach dla dobra ojczyzny w której żyjemy. Wszystkie zaśpiewane pieśni podczas wieczoru poświęconego Dniu Niepodległości są przykładem tęsknoty za wolnością i  opowiadają o odwadze narodu polskiego. Skromny hołd odwadze i patriotyzmowi mieszkańców Zawiercia złożył autor w/w publikacji pisząc: „…dedykuję tę skromną pracę mieszkańcom męczeńskiej ziemi zawierciańskiej, żołnierzom bez munduru, członkom ruchu oporu, tym wszystkim, którzy torturowani i zabijani, nie zapomnieli do ostatniego tchu, że są Polakami”.

Myślę, że my wszyscy, a przede wszystkim młodzież powinniśmy pamiętać o tych latach niedoli ale również cieszyć się ze świetlistych momentów w historii naszego narodu jakim choćby z racji ostatniej premiery filmowej była zwycięska bitwa pod Wiedniem pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego. A patrząc w perspektywie kolejnych lat starajmy się wspólnie budować lepszą przyszłość, tą naszą lokalną w zgodzie i szacunku dla samych siebie. Postarajmy się w przyszłym roku liczniej zgromadzić w Pałacyku na wieczorze Dnia Niepodległości, na co już teraz wszystkich mieszkańców serdecznie zapraszam.
 

Aby umieścić komentarz należy się najpierw zarejestrować.

joomla template